Diagnoza autyzmu
Pierwszą rzeczą potrzebną do niesienia pomocy naszym dzieciom jest zrozumienie tego, czego doświadczają. Zrozumienie, że ich system przetwarzania sensorycznego zachowuje się inaczej niż nasz. Przetwarzanie …
Pierwszą rzeczą potrzebną do niesienia pomocy naszym dzieciom jest zrozumienie tego, czego doświadczają. Zrozumienie, że ich system przetwarzania sensorycznego zachowuje się inaczej niż nasz. Przetwarzanie …
O tym, że edukacja w zakresie zdrowia psychicznego i walka ze stygmatyzacją społeczną jest niezwykle potrzeba nie trzeba nikogo przekonywać. Jednak zadając sobie pytanie dlaczego …
„Piekło depresji polega na utracie nadziei”Antoni Kępiński, „Melancholia” „Depresja jest ślepa. Nie nawiązuje kontaktu, nie dostrzega możliwości pomocy, „weź się w garść” – mówią bliscy. …
Życie każdego z nas nie jest pozbawione traum i bardzo trudnych wydarzeń. Doświadczenia które zbieramy podczas życia warunkują styl przywiązania który się w nas wykształca, …
„Kiedy pępowina łączy dwa serca, spaja je w jeden magiczny świat, świat w którym dzieje się coś magicznego i cudownego, a zarazem nieznanego.” Czas ciąży …
„Dyscyplina to najważniejszy po miłości dar, jaki dzieci otrzymują od swoich rodziców”
dr T.Berry Brazelton
Co to są granice? Jak pomóc dziecku w ich poznaniu? Czy są one wyrazem naszej miłości wobec dzieci czy chęcią ich zdominowania? Jaki jest cel stawianych granic? Jak brak granic wpływa na rozwój naszego dziecka?
Obszar granic dla naszych najmłodszych dzieci jest czymś nowym i nieznanym. Kiedy dziecko przychodzi na świat zna jedną granicę – jest nią jego ciało i zaspokojenie potrzeb. Granice niemowlęcia są z pewnością szersze, gdyż uważa, że mama i on to jedno. Małe dziecko nie potrafi odróżnić swoich emocji od emocji mamy, oczekuje aby to ona znała jego myśli i przeżycia. Dziecko z upływem czasu doświadcza istnienia własnych granic. Kiedy chce coś osiągnąć, zrobić i ponosi porażkę pojawia się wówczas jedna z trudniejszych emocji, frustracja. Emocja ta kiedy utrzymuje się na umiarkowanym poziomie nie jest czymś złym, wręcz przeciwnie, stanowi pozytywny element rozwoju każdej istoty.
W pierwszym roku życia rodzic najczęściej stawia niewiele granic, gdyż jego głównym celem jest zaspokojenie wszelkich potrzeb małego dziecka. W grupie tych niewielu granic znajduje się informacja chociażby o tym, że nie wolno gryźć, ciągnąć za włosy, pierwsze doświadczenia odroczonego oczekiwania zanim weźmiemy je na ręce. Kolejne miesiące życia związane z rozwojem psychofizycznym dziecka powodują, że nasz maluch napotyka na co raz więcej ograniczeń, zasadniczo w słownych typu: „nie dotykaj bo kominek jest gorący”, „nie wolno podchodzić do okna”, „nie wolno szarpać psa” …. My mówimy, a nasze dziecko wielokrotnie upewnia się czy aby nie zmieniliśmy w tym czasie swojego zdania i tak trwa proces utrwalania granic, czyli tego co wolno naszemu dziecku, a czego nie wolno mu na pewno. Warto wspomnieć, że nasze pociechy w tym czasie nie zawahają się użyć wszelkich dostępnych im środków i atrybutów aby zmienić naszą decyzję. Płacz, krzyk, rzucanie się na ziemię … to argumenty, które mogą zmienić decyzję rodzica. No właśnie i co wtedy? Być twardym (jakże często nam wówczas towarzyszy uczucie wstydu i lęku, przecież ludzie słyszą i patrzą), odpuścić dla „świętego spokoju”? Tak, dylematów jest sporo ale tylko my, rodzice jesteśmy w stanie pomóc naszemu dziecku w poznaniu i utrwaleniu tych ważnych dla nas granic. Zanim jednak do tego dojdzie to my sami musimy sobie szczerze odpowiedzieć na pytania: czego chcę, co jestem w stanie zaakceptować, co mi się podoba, a co nie, jaki jest mój system wartości, jakimi zasadami kieruję się w swoim życiu, i jaki system wartości chciałbym jako rodzic zbudować swojemu dziecku.
Z jednej strony robimy to dla samych siebie, gdyż wówczas mamy poczucie, że dobrze wypełniamy rolę rodzicielską, mając konkretne oczekiwania wobec naszych dzieci są one im znane i respektowane.
Z drugiej strony dzięki stawianym granicom dzieci czują się bezpiecznie, wiedzą, że ktoś kieruje ich życiem i nie są obojętne swoim bliskim. Ponadto co jest bardzo ważne doświadczenia te kształtują poczucie własnej wartości i kompetencji u naszych dzieci.
Kiedy mówimy o stawianiu granic należy tez pamiętać aby pokazać dzieciom, że one również mogą je stawiać. Jest to niezwykle ważny aspekt w życiu każdego człowieka, gdyż od najmłodszych lat dziecko powinno uczyć się że granice zarówno swoje, jak i innych należy szanować i że one również mają prawo decydowania o sobie. Decydowania o tym co lubią, czego chcą, a także co chcą robić, a czego nie.
Nie ulega wątpliwości, że dzieci potrzebują granic, wystarczy je tylko im pokazać. Problem pojawia się wówczas, kiedy to my jako dorośli mamy kłopot w ich ustaleniu i odpowiedzi na pytanie czego chcemy i jakimi wartościami kierujemy się w życiu. Niestety nie zawsze jako rodzice mamy jasność co do własnych granic, co powoduje, że nasze dziecko nie czuje się z nami bezpiecznie, a do tego niepotrzebnie próbujemy przy nim „majstrować”.
Warto, aby rodzice ustalając granice swoim dzieciom:
Co rodzic wytyczający zrównoważone granice mógłby powiedzieć swojemu dziecku, które chce pojeździć na rolkach? „Zanim zaczniesz jeździć musisz poznać pewne zasady bezpieczeństwa. Przed rozpoczęciem jazdy musisz włożyć na głowę kask i ochraniacze. Jeżdżąc na rolkach nie należy robić manewrów, które mogą się spodobać innym, ale mogą być ryzykowne dla Ciebie i zagrażać Twojemu życiu. Kiedy zobaczę, że zdejmujesz kask bądź ochraniacze i nie przestrzegasz zasad bezpiecznej jazdy będziesz musiała wrócić do domu. To będzie niestety koniec Twojej jazdy na dziś. Czy wszystko jest dla Ciebie jasne?”
Miłość rodzica do dziecka to najpiękniejszy, a zarazem najtrudniejszy do udźwignięcia dar….. możemy pomóc sobie i dziecku przejść przez ten trudny okres rozwoju i dorastania wspierając je, a jednocześnie wymagając, a tym samym mądrze kochając!
https://www.youtube.com/watch?v=9zbRKH86Zg0
Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego czego się domagam. To tylko próba z mojej strony.
Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa.
Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko Ty możesz pomóc mi zwalczyć zło póki jeszcze jest możliwe.
Nie rób ze mnie większego dziecka niż jestem. To sprawia, że przyjmuję postawę głupio dorosłą, żeby udowodnić, że jestem duży.
Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to konieczne. O wiele bardziej przejmuje się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w 4 oczy.
Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.
Nie wmawiaj mi, że błędy które popełniam są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości.
Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. Czasami mówię to, by przyciągnąć Twoją uwagę.
Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed Tobą bronić i zrobię się głuchy.
Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie zawiedziony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi.
Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy.
Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.
Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i tracę całą swoją wiarę w ciebie.
Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę Cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić Cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.
Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.
Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału.Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia.
Nie wyobrażaj sobie, że przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej Ci się nie śniło.
Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy.
Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę.Wiem jak trudno dotrzymywać mi kroku w tym galopie, ale zrób co możesz, żeby się udało.
Nie bój się miłości. Nigdy.